Dziś Chór Akademicki Politechniki Świętokrzyskiej wygląda trochę inaczej niż 9 grudnia 1998 roku, kiedy to odbyła się pamiętna, pierwsza próba chóru w Klubie Pod Krechą, mieszczącym się wówczas na parterze akademika LAURA. Liczba chórzystów przybyłych wtedy na próbę wynosiła aż 36 osób! I były tam wszystkie cztery głosy: soprany, alty, nawet tenory i basy. A zaczęło się wszystko od wizyty u ówczesnego Rektora Politechniki Świętokrzyskiej, prof. Henryka Frąckiewicza. Pomysł, by założyć chór na uczelni podsunął małżonek Pani Dyrygent, która wcześniej przez 5 lat prowadziła chóry w Warszawie, a w pamiętnym roku 1998 postanowiła wrócić do Kielc by tu założyć rodzinę. Rozstała się więc ze środowiskiem muzycznym stolicy i za namową męża Mariusza udała się do JM prof. Frąckiewicza na rozmowę. Pan Rektor wydawał się być nieco zdziwiony propozycją utworzenia chóru na Politechnice, ale argumenty były nie do przebicia: wszak najlepsze akademickie zespoły chóralne w Polsce to Chóry uczelni technicznych!!!! Wystarczyło przywołać kilka nazw by rozwiać jakikolwiek cień wątpliwości:
Chór Politechniki Śląskiej, Chór Politechniki Szczecińskiej, Chór Politechniki Wrocławskiej, Łódzkiej, czy Gdańskiej.

Odpowiedź brzmiała: „Zgoda. Niech pani spróbuje”.

Pierwszą osobą, do której została odesłana Pani Dyrygent przez JM Rektora, była Pani Prorektor Barbara Goszczyńska, która z wielkim entuzjazmem i zapałem podjęła temat tworzenia Chóru.
Wielką pomocą wykazał się też Pan Józef Wzorek, kierownik Klubu Pod Krechą. To on od razu podchwycił pomysł, zajął się plakatami, umieścił informację w lokalnych gazetach, telewizji i rozgłośni radiowej.

Swój pierwszy występ Chór dał zaledwie 3 miesiące po „narodzinach”

Był to koncert pasyjny w Kościele Św. Wojciecha.

Niemal rok od założenia chóru miała miejsce smutna uroczystość. Po długiej i ciężkiej chorobie pożegnaliśmy JM Rektora Prof. Frąckiewicza.
Podczas mszy pogrzebowej na cmentarzu Bródnowskim w Warszawie śpiewał cały, liczący wówczas 40 osób Chór Politechniki Świętokrzyskiej. Było dostojnie, uroczyście i pięknie.

Następcą Rektora Frąckiewicza został prof. Wiesław Trąmpczyński. Pełnił tę funkcje przez kolejne dwie i pół kadencji, a więc przez 8 lat. Był to okres wspaniałego rozwoju Chóru, który w tym czasie zaczął zdobywać pierwsze laury na konkursach chóralnych, aktywnie brał udział w życiu kulturalnym Kielc i umacniał swoją pozycję na muzycznej mapie Polski.
Wraz z JM Rektorem Trąmpczyńskim nieustannie bardzo życzliwie wspierała zespół Pani Prorektor Barbara Goszczyńska. To ona, jako Prorektor do spraw studenckich pomagała w podejmowaniu ważnych decyzji, doradzała w kwestii strojów chóralnych i zawsze uśmiechnięta służyła radą i pomocą zawsze gdy tego potrzebowaliśmy!

W październiku 2007 roku powstała myśl, aby wybrać się na
Festiwal Muzyki Cerkiewnej do Hajnówki.

Do tej pory nie mieliśmy w repertuarze takich utworów, ale uznałam, że oto nadeszła odpowiednia chwila by zmierzyć się z czymś, co wydawało się jak dotąd nieosiągalne.
Przez ponad pół roku chór pracował nad utworami w języku starocerkiewnosłowiańskim

I tak w maju 2008 roku na Festiwalu Śpiewającej Duszy Chór wyśpiewał III nagrodę w kategorii chórów akademickich.
Było to bardzo wielkie zaskoczenie nie tylko dla Chóru ale i dla Jury, które dziwiło się, że w Kielcach tak pięknie śpiewają muzykę cerkiewną!!!

W sierpniu 2009 roku w prezencie na X lecie Chóru nowy Rektor Politechniki
prof. Stanisław Adamczak, wysłał Chór na Międzynarodowy Festiwal Balkam Folk Fest do Bułgarii.

Był to pierwszy zagraniczny wyjazd chóru. Niezapomniany!!! Przebogaty w różne dziwne wydarzenia J począwszy od niespodziewanej awarii koła w autokarze na zaledwie 100 km przed końcem podróży (po przejechaniu 1300 km) poprzez lżejsze i cięższe urazy kończyn dolnych i górnych naszych drogich chórzystów, łącznie z perfekcyjnym szyciem chirurgicznym kciuka na plaży, a skończywszy na totalnej zmianie profilu zespołu: z Chóru na Formację Taneczną!

Pod koniec czerwca 2010 roku Chór Politechniki wyjechał do Włoch na
„13 Międzynarodowy Festiwal Chóralny ALTA PUSTERIA”.

Program festiwalu obejmował cykl koncertów plenerowych. Po raz pierwszy Chór miał możliwość zaprezentowania swoich umiejętności w tak niezwykłej scenerii! Włoski Tyrol to po prostu bajkowa kraina! Hotel położony nad jeziorem koloru turkusowego! Dokoła góry i lasy! Po jednym z takich koncertów zostaliśmy zaproszeni za rok do Modeny, by jako gość specjalny
z Polski – inaugurować tamtejszy Międzynarodowy Festiwal Muzyki Sakralnej!!! Nie sposób było odmówić!

I tak 15 czerwca 2011 roku Chór Politechniki Świętokrzyskiej ponad godzinnym koncertem
otworzył również jubileuszowy XV Festiwal „Armonie fra Musica e Architettura„ w Modenie.

Był to koncert wyjątkowy, biorąc pod uwagę fakt, że zaczął się o godzinie 21.00, a podróż chóru rozpoczęła się tego samego dnia o godzinie 03.00, by dotrzeć na 6.00 na samolot. Mimo pełnego wrażeń dnia, nasz występ można zaliczyć do najlepszych w historii Chóru.

Wielkie podziękowania w tym miejscu dla Pana Adama Kowalskiego, wspaniałego muzyka – organisty, absolwenta Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie,
który zgodził się z nami polecieć na ten jeden koncert do Modeny. Dzięki niemu mogliśmy zaśpiewać utwory m.in. Bacha i Brahmsa z towarzyszeniem organów.

Być chórzystą to wielki przywilej, ale i obowiązek oraz wyzwanie. Każdy z nich dobrze wie ile wysiłku kosztuje regularne chodzenie na próby, uczestniczenie w przeróżnych uroczystościach na Uczelni – inauguracjach roku, dyplomach, promocjach doktorskich, udział w koncertach, konkursach, festiwalach, warsztatach wokalnych….


Gdyby policzyć dokładnie – okazałoby się, że statystyczny chórzysta oddaje dla chóru najcenniejsze, popołudniowe godziny swojego życia. A jest tego prawie 300 godzin rocznie!!! Wspólna praca nad repertuarem jest czasem ciężka i mozolna, ale chyba każdy zgodnie potwierdzi, że warto się trudzić! Warto stworzyć coś bardzo ulotnego. Muzyka ma przecież swój byt realny – istnieje w momencie wykonania. Jest wprawdzie zapisana w partyturze ale ożywa tylko wtedy, gdy jej słuchamy.

Wszystkich nas łączy tak naprawdę miłość! Miłość do muzyki!
To ona jest motorem naszych wspólnych działań i motywuje nas do pracy twórczej!

Ale ponad wszystko jesteśmy jedną wielką rodziną !!!